Breguet XIX jest jednym z najstarszych modeli jakie kleiBem. PZL P 24 ktorego popelnilem jakis czas temu byB o 2 miesice mBodszy;). Model przedstawia samolot 11 eskadry liniowej z pierwszego pulku lotniczego w Warszawie. Rzecza ktora od razu rzuca sie w oczy jest zbyt jasny kolor modelu... powinien byc zielono-oliwkowy, a tu mamy do czynienia z barwa piaskowa. Ja modelu nie mam zamiaru malowac, wiec zostanie taki jaki jest. Ojcem opracowania jest pan Karpinski, autor wielu opracowaDi cieszacych sie opinia niesklejalnych, jednak, jak do tej pory nie natknalem sie na wieksze problemy. Owszem, trzeba czasem cos przyciac albo przyszlifowac, ale nie jest to nic trudnego. Prawie wszystkie wregi sa zbyt du|e, a segment przed kabina pilota jest o okolo 1,5-2 mm za maly. Najgorzej jest z dwoma ostatnimi segmentami kadluba. Linie podzialu blach sa na nich wykreslone krzywo, stad bardzo latwo o "skrecenie" ogona (patrzac od gory wszystko wydaje sie byc poprawnie, natomiast od dolu juz nie jest tak pieknie). Niewatpliwa zaleta modelu jest bardzo dokladnie (jak na lata osiemdziesiate) opracowane wnetrze kabiny (w P 24 byl tylko fotel i tablica przyzadow). To by bylo na tyle mojego marudzenia, a teraz zdjecia;)
Breguet XIX ist einer von dem ältesten Modell die ich schon gebaut habe. PZL P 24 den ich schon gezeigt habe ist 2Monate Junger. Das Flugzeug gehörte zur 11 Flugzeug-Geschwader des 1 Regiment im Warschau. Was sofort auffehlt, das ist die helle Farbe, die sollte Grün-Olive sein. Ich werde das Modell nicht neu bemalen, also bleibt so wie ist. Das Modell Bearbeitet hat Herr Karpinski, Autor von viele Modellen die bekannt sind als unerfüllbare, jedoch bis jetzt habe ich keine größeren Probleme mit dem Modell. Natürlich gab Kleinigkeiten, dass ich etwas abschneide, oder bisschen schleifen muss, aber das ist nicht so schwer. Praktisch alle Spannten sind zu Groß, und das Segment direkt vor der Pilotenkanzel, ist ca. 1,5-2mm zu Klein. Schlimmer ist mit dem zwei letzten Rumpfsegmente, wo die Trennungslinie sind total schief gezeichnet. Ohne zweifeln das Modell hat sehr gute Bearbeitung von
Instrumentenbett und gesamte Innenausstattung der Kanzel, was für Achtzige Jahre war sehr ungewöhnlich (Bei dem P24 war nur Sitz und Armaturenbrett). Das ist alles, was ich zu jammern habe und jetzt die Fotos